wtorek, 27 stycznia 2015

136 B. Upust emocji i wyobraźnia.

Hejka moi mili.
Dzisiaj spontanicznie napisałem (sam nie wiem dokładnie co to jest, ale myślę że to chyba wyrwana kartka z opowiadania) i z góry wielkie Przepraszam za to że ostatnie posty należą do takich bardziej depresyjnych, ale myślę że mi chyba wybaczycie.
A i prawie bym zapomniał, zbieżność imion  jest przypadkowa żeby nie było.


Nic mu się nie chciało, wszystko wokół Marcina zaczęło go przerastać. Nie umiał już sam nic zrobić, czuł się samotny i niepotrzebny. Same porażki, stawiane wymagania przez otoczenie, to go dobijało, staczał się jak kamień coraz szybciej i coraz niżej. W samotności, wpośród czarnych czterech ścian, słuchając ulubionych piosenek ze łzami w oczach podjął decyzję. Perspektywa kolejnych porażek tylko umacniała jego przekonania, a także mobilizowała do samobójstwa.
Siedemdziesiątego siódmego dnia roku w dniu swoich piętnastych urodzin, w jasnym blasku pełni księżyca siedział niczym nie ruszony na werandzie. Co kol wiek  miało by się zdarzyć to mu nie przeszkodzi w realizacji upragnionej od lat chwili.
  Wszystko doskonale przygotował, posprzątał pokój, pożegnał się z bliskimi z kamiennym wyrazem twarzy i kryjąc emocje w sobie tłumaczył że jedzie do kolegi na weekend, i miał rację jedzie do kolegi tylko zapomniał wspomnieć bliskim że on od roku już nie żyje. Obszerne tłumaczenia miały odciągnąć uwagę od dziwnego, podejrzanego zachowania.
Księżyc świecił wprost w jego niebieskie oczy, a wiatr rozwiewał kręcone blond włosy.
Rozmawiał sam ze sobą, tylko to mu pozostało w ostatnich chwilach życia,
- ''Samobójcy to tchórze, egoiści którzy chcą żeby wszystko kręciło się wokół nich'', samobójstwo jest złem, życie jest po to żeby żyć. To słyszał od znajomych, którzy powinni go wspierać, powstrzymać , a nie oceniać i krytykować mówiąc '' Szkoda naszego czasu i tak dobrze wiemy że nie jest w stanie tego zrobić''
Przypomniał sobie rozmowy z  osobą, którą tak bardzo darzył uczuciem, Alan traktował go jak  przyjaciela. Specjalnie prowokował dwuznaczne sytuacje, przytulał się do niego, zapraszał na spacery, był zły gdy do niego nie odpisywał na Fejsie, był zły gdy Marcin jechał bej niego nic mu o tym nie mówiąc, Alan nagminnie rozkochiwał w sobie Marcina, bawił się nim na oczach innych tylko po to by porzucić go jak zepsutą zabawkę, rzucił nim w kont.
Jakie to jest dziwne, jeszcze dwa miesiące temu zrobił bym dla niego wszystko, kochałem go całym sobą, a teraz jest osobą jakiej nie chciał bym nigdy znać, nienawidzę go choć nadal jest w moim sercu, może i gdzieś na dnie, ale zawsze jest. Nie jestem w stanie darzyć go sympatią, a co dopiero kochać. Kochać ? Po co ? Żeby za miesiąc podcinać sobie żyły z jego powodu. Nie warto. Wspominał z łzami w oczach, nie wytrzymał napięcia, końcu zrywając się wbiegł do domu. Kilkoma susami pokonał strome schody i siadając do biurka zaczął pisać list pożegnalny na laptopie.
Nigdy dotąd nie sądził że w dniu tak wspaniałym jak piętnaste  urodziny przyjdzie mu żegnać się z życiem.
Napisał list, odszedł od biurka aby z garścią nowych żyletek zamknąć się w łazience, jeszcze tylko upewnił się czy aby na pewno zamknął drzwi od środka, napuścił gorącej wody do wanny. Powolnym ruchem osuwał się coraz niżej do wody, w dłoni już trzymał żyletki, był gotów spełnić  marzenie.  



((((( Marcin - Główny bohater, nieszczęśliwie zakochany w swoim przyjacielu Alanie,
Alan - Najlepszy przyjaciel Marcina)))))

12 komentarzy:

  1. Mam tylko nadzieje ze sobie nic nie zrobisz

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie rozumiem dlaczego zazwyczaj w tego typu opowiadaniach bohater musi być w pewnym sensie słaby. Wątpię, aby jedna, nieszczęśliwa miłość mogła zakończyć się czyimś załamaniem, bądź skłoniła kogoś do popełnienia samobójstwa. Jeśli już do tego typu wypadków dochodzi to "ofiara" musi być słaba lub na pewien sposób wykończona psychicznie. Czemu nikt nie napisze o silnym bohaterze, który żyje nie przejmując się opinią innych? Bo to byłoby nudne? Bo brak temu dramatyzmu, który współcześnie musi zawierać każdy twór, który nie posiada walorów rozrywkowych, idealnie nadających się do kina familijnego? A może dlatego, że jest to nierealne, bo każda osoba, która ma problemy wynikające z jej seksualności musi być słaba i zajęta obmyślaniem swojego samobójstwa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wielu przypadkach bohater jest podobny do autora. Opowiadania zazwyczaj żywią się jego uczuciami, przeżyciami i marzeniami.
      Nawet jeśli opowiadanie wydaje się fikcyjne, zawsze znajdzie się fragment mówiący o autorze. Nic co wypływa spod ręki człowieka nie będzie perfekcyjne. Można tworzyć iluzje i wierzyć, że to jest prawda, ale rzeczywistości nie oszukasz. Nie zawsze to co wydaje się problemem jest nim. Ludzie są słabi - tak było, jest i będzie.

      Usuń
    2. No masz rację FROIPPI coś w tym opowiadaniu mówi o mnie.

      Usuń
  3. Marcin to ty a Alan to Bryccol znam cie mimo że mnie olałeś i też przez cb chciałem umżeć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Akurat to jest pomyłka, serio, trochę jest z mojego życia wzięte, ale też wiele jest efektem mojej wyobraźni, bo przecież to nie miała być prawdziwa historia oparta w 100% na faktach.

      Usuń
    2. Człowieku kiedyś byłeś mojim przyjacielem znam twój adres numer domu tel. Imie i nazwisko wiem że jesteś zakochany w brycoolu tak dobrze widzisz łukaszu Le. Wiem że ćpałeś wiem gdzie kszaki trzymałeś i jakie tabletki brałeś wiem o tb wszystko

      Usuń
    3. To jest chore Anonimku, jesteś zwykłym stalkerem. go out.

      Usuń
    4. nie masz racji zapytaj się Łukasza czy mówi mu coś Konrad G. i czy przypomina sobie jak mnie z dnia na dzień olał i przestał się odzywać

      Usuń
    5. Nie jesteś pępkiem świata, nic nas nie obchodzi co zaszło pomiędzy tobą, a kimś innym. Coś Ci nie odpowiada, to krzyżyk w prawym górnym rogu i bajo. Proste.

      Usuń
  4. Cześć, mam nadzieje, że nie masz zamiaru czegoś sobie zrobić. Przepraszam, nie znam Cię ale i tak zaczęłam się martwić. Gdyby Cię coś gryzło pisz notkę a my spróbujemy Ci pomóc ;) z tego co widzę inni też są do Ciebie pozytywnie nastawieni :)
    A propo opowiadania, ciekawe. Popracuj jedynie nad dialogami hah :D
    Czekam na następną notkę!

    OdpowiedzUsuń