środa, 22 lipca 2015

Pożegnanie

Teraz muszę Wam wyjaśnić dlaczego to jest ostatni post. Chciałbym aby moi znajomi wiedzieli że wolę popełnić samobójstwo niż brać udział w tej szopce życia. Ciągle udawanie kogoś kim nie jestem naprawdę odbiera mi siły.
Spakowałem rzeczy do plecaka. Nie zapomniałem oczywiście tabletek  , antydepresantów i alkoholu.
Robię to ponieważ nie mam już ani ochoty ani siły by żyć.
Mam jedynie nadzieję że będziecie mnie pamiętać, ja o was nie zapomnę.

Wczoraj w wolnej chwili spotkałem się z Kwiatkiem, nawet on nie wie co zamierzam zrobić, może to u lepiej. Dzięki temu nie będzie miał jak mnie powstrzymać.

Trochę szkoda odchodzić tak z dnia na dzień. Niespełnione marzenia, których już nie spełnie. Chciałam jeszcze zobaczyć góry i tam zrealizować swoje zamiary. To marzenie jest do realizacji.

Przez ostatnie kilka dni starałem się być dobrym synem dla matki. Niestety chyba bez skutecznie, życie jest okrutne a śmierć co prawda niczego nie rozwiązuje, ale nawet jeżeli ma to stanowić ucieczkę od problemów to jestem na to gotowy.

Tak więc przepraszam wszystkich za ten czyn, ale tak będzie lepiej dla mnie.

Teraz już wiecie dlaczego to ostatnia notka jaką piszę.

Nie pytajcie Dlaczego ? Sami dobrze to wiecie, a jeśli nie to prześledzić radzę całego bloga.

Całe dwa lata a nawet więcej, mojego marnego żywota zawarte w jednym miejscu.

Mogłem osiągnąć wszystko co tylko chciałem lecz się zagubiłem gdzieś po drodze i zwątpiłem że mogę jeszcze co kolwiek osiągnąć.

Tak myślę że ....
W śnie byłem ponad gwiazdami a gdy otworzyłem oczy byłem już na dnie.

Uczucie bycia zwykłym, nic nie wartym smieciem towarzyszy mi na każdym kroku.
Niemogę już tego znieść, tak będzie lepiej. Jeszcze tylko zdobędę Śnieżkę i mogę umierać.
Plecak spakowany, hajs zabrany, bilet kupiony   i mogę ruszać, i tak wiem że już nikt mnie nie dogoni ani nie powstrzyma.

Żegnam Was wszystkich,
Już więcej się nie zobaczymy.... :'(

20 komentarzy:

  1. Wież, myślę, że każdy z nas czasem błądzi, że życie to ciągłe porażki, że rodzimy się po to aby oglądać swój upadek. Wydaje nam się, że wszystko co nam się przytrafia jest spowodowane tym, że ktoś zapisał nam taki los. Uważamy, że jesteśmy beznadziejni. Ale nie ma większego kłamstwa.
    W życiu każdego z nas, czy to osób homo, hetero, czy bi występują chwile kiedy mówimy: "Dość!". Przed oczami mamy czarny scenariusz tego co jeszcze złego może nam się przytrafić. W tym świecie nic nie jest proste, a ucieczka niczego nie zmienia.
    Musimy sami siebie zacząć się akceptować. Przestać szukać jakiegoś wytłumaczenia na nasze porażki i zacząć wyciągać wnioski. Nigdy nie odetniemy się od przeszłości, ale nie możemy zapomnieć o naszej przyszłości.
    NIKT NIE JEST IDEALNY
    a śmieć to nie rozwiązanie problemów,
    a czysta głupota

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie czytałem tak szczegółowo twojego bloga, muszę przyznać. chyba tylko raz, pewnego wieczoru chyba półtorej roku temu znalazłem pierwszą lepszą stronę opisującą życie takiego nastoletniego geja, i wciągnąłem się gdzieś do pierwszych postów. samo jednak twoje pisanie, twoja inicjatywa, twój pamiętnik tak mnie zachwyciło, że do teraz brakuje mi słów. byłeś moją inspiracją, by samemu zacząć pisać. i nie chcę, żeby to się tak skończyło.
      nie zawsze jednak dostajemy to, co chemy. co nie?
      szanuję twoją odważną decyzję, mimo, że jej za nic nie popieram. tyle jest wspaniałych rzeczy na wyciągnięcie ręki w świecie, które pozwoliły by ujrzeć sens tego wszystkiego. cierpienie jest tylko tymczasowe. właściwie, wszystko na tym świecie jest tymczasowe.
      ale i tak szanuję twoją decyzję.
      mimo wszystko twoim czytelnikom jest strasznie smutno, że chcesz i konsenkwentnie próbujesz to zakończyć. potem co? mamy oglądać nagłówki w serwisach informacyjnych, jak to kolejny nastolatek popełnił samobójstwo?
      nie tędy droga. ale wiem, że opinia anonimowego według ciebie człowieka nie pomoże.

      z powodu emocji nie dopisałem jeszcze najważniejszego.
      dla każdego z twoich czytelników byłeś znaczący, nawet jeżeli nikt tego nie okazywał. nawet nie wiesz, jak przykro jest wszystkim z tego powodu, chociaż teraz paplanina o "przykrości" jest w takiej sytuacji do niczego. pamiętaj jedynie, że nie zawsze była pomoc ze strony każdego, kogo potrzebowałeś. nawaliliśmy. i jestem pewien, że każdy kto jest świadom twojej sytuacji, tego strasznie żałuje

      Usuń
  3. Nie poddawaj się. Pisałeś wcześniej o tylu marzeniach do spełnienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Pokaż wszystkim na co Cię stać i że każdy może być w życiu kimkolwiek zechce. Nie poddawaj się nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rób tego trafiłem tutaj na tego bloga przez przypadek albo i nie walcz o sb jestem taki jak ty nie poddawaj sie

    OdpowiedzUsuń
  6. Łuki próbujemy się z Tobą skontaktować na rożne sposoby, gg, telefon, mail. Mam nadzieję, że to odczytasz. To nie jest rozwiązanie. Dla Ciebie to najłatwiejsza droga, ale są jeszcze osoby, które bardzo Cię kochają i zrobią wszystko żeby Twoje życie nabrało sensu. Pomyśl o nich, pomyśl jak oni się poczują. Jesteś dla wielu osób sensem życia, nie marnuj tego. Problemy są będą i były, ale znajdziemy na nie rozwiązanie. Tata, babcia.. wszyscy się martwimy, wracaj do nas, czekamy..

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam Cię ale po Twoich wpisach stwierdzam, że jesteś wspaniałym wrażliwym człowiekiem. Nie poddawaj się, jeszcze nie przyszedł czas na Ciebie. Żyj pełnią życia, spełniaj swoje marzenia , wyznacz sobie cele w życiu i dąż do nich. Pamiętaj że życie jest tylko jedno i przeżyj je najpiękniej jak potrafisz kiedyś przypomnisz sobie moje słowa i powiesz że było warto!!! Liczę na Ciebie Łukaszu!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszyscy doskonale wiedzą, że ten wpis to nie pożegnanie, a wołanie o pomoc. Gdybyś miał to zrobić to zrobiłbyś to. Takie wyznanie tylko udaremni twoje plany, ponieważ policja już cię ściga. Nie czytałem twojego bloga, odwiedziłem go kilka razy. Cóż jeśli mam być szczery twój sposób pisania nie był dla mnie zbyt fajny (oczywiście mogę się mylić, bo tylko kilka razy rzuciłem okiem na wpisy), ale to co chcę ci teraz przekazać to to, że ja już od 3 lat walczę z depresją. Pół godziny temu zakończyłem znajomość z jedyną osobą z którą szczerze rozmawiałem- z moją bratnią duszą. Mógłbym się teraz załamać, ale nie zrobię tego, będę dalej walczył. Otrzymałem od kogoś szansę na bycie tutaj, a po śmierci niczego już nie zrealizuję. Wolę użalać się nad sobą przez resztę życia, ale nie zabijać się dla tych kilku chwil szczęścia, które na mnie czekają, Teraz apel do wszystkich odrzućcie wzorce społeczeństwa na bycie szczęśliwym. Nie potrzebujecie pieniędzy ani uznania. Jeśli chcecie coś zrobić róbcie to, dlaczego mielibyście tego nie robić. A przede wszystkim znajdźcie kogoś z kim będziecie to robić. Ja po wieloletniej i szczerej przyjaźni muszę od nowa zacząć poszukiwania kogoś przed kim będę mógł się wypłakać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy ktokolwiek wie coś w tej sprawie?
    I czy zgłosiliście informacje nt. Śnieżki?
    Choć domyślam się, że tak. Martwi mnie, że za późno wszedłem na bloga. W każdym razie trzymam kciuki, dopóki ma to sens. Nie zabijajcie się, ludzie.

    OdpowiedzUsuń
  10. On już uciekł z domu w środe. Policja go nie odnalazł do teraz.
    M.K.

    OdpowiedzUsuń
  11. Troche cie rozumniem. Ucieczka jest epszym rozwiazaniem niz samobojstwo .Ale w mozesz sie zgosci do organizacjii LGBT to ci pomoga ze wszystim w W-wa jest hostel dla gejow tam mozesz sie zglosci .JAk bd czytal te e-maile to zobaczysz ze nie jestes sam. Trzymam kciuki zeby ci sie nic zlego nie przytrafilo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wie ktoś może co się dzieje z Łukaszem? M.K.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla Ciebie ... Najlepszy Przekaz w Mieście

    To jest ten dzień, to jest ta chwila
    Głęboki wdech, wdech, niepowodzenie już przemija
    Odparty lęk, przecież potrafisz wygrywać
    Dawaj do przodu wyciągnij dłonie i to zdobywaj
    Nieprawdą jest to, że mówili nie dasz rady
    Nieprawdą jest to, że nie możesz zostać wygranym, taa
    Nieprawdą jest mówienie marzeń nie osiągniemy
    Bo to jest w Twojej głowie to od Ciebie zależy
    Potrafisz wierzyć?
    Potrafię, więc dalej walczę
    A założenie, że każdy powinien mieć szanse
    A gdy upadniesz, pamiętaj razem wstaniemy
    Jeśli nie tym razem, to pofarci się następnym
    Nie pierwszy raz mówię że wiara daje wsparcie
    A wygranym jest już ten który staje na starcie
    Nieważne czy pokaże zapis wyników
    Ważne ile potu wylałeś tu na treningu

    Ref.:
    Do celu masz niewiele, mmm, tak
    A gdy upadniesz pomogę Ci wstać
    Po prostu walcz, nie poddawaj się
    to może być Twój szczęśliwy dzień



    Olej co mówią o tobie wszyscy
    Masz swój cel inny od wszystkich
    Masz wartość większą od pieniędzy
    Tylko trening pozwoli być najlepszym
    Chociaż szczyt jest bardzo wysoko
    Jesteś w stanie sięgnąć go całym sobą
    Na ramieniu torba i cicha muzyka w tle
    Musisz tylko uwierzyć że, że
    Nie ma mowy by coś nie wyszło
    Masz marzenia to znaczy, że masz wszystko
    Pamiętaj jedno w sercu jest iskrą to, co reprezentujesz sobą


    Ref.:
    Do celu masz niewiele, mmm, tak
    A gdy upadniesz pomogę Ci wstać
    Po prostu walcz, nie poddawaj się
    to może być Twój szczęśliwy dzień



    Jeżeli ktoś kiedyś, powiedział Ci że jesteś słaby
    Że nie dotrzesz tam, gdzie zamierzałeś dotrzeć
    To najwyższy czas, by stanąć tu razem z nami
    I udowodnić, tym wszystkim, którzy tak mówili
    Że nie mieli racji

    OdpowiedzUsuń
  14. Portale piszą, że go znaleźli.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tez przegladajac Internet ustalilem ze sie znalazl.No chlopie napedziles nam stracha i wgl .Pamietaj ze nie jestes sam i masz nasze wsparcie choc sie nie znamy personalnie.Teraz musisz byc silny i trzymamy kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  16. gdzie napisali, że się znalazł?
    już uważałem to wszystko za stracone, jak to dobrze że się myliłem. oby wrócił jak najszybciej i zyskał z powrotem wiarę w siebie, tak strasznie wszyscy się o niego martwili

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiecie moze cos co sie dzieje z naszym blogerem ?

    OdpowiedzUsuń
  18. Łukasz dobrze ze tego nie zrobiles. MARTWILISMY SIE

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej. Jestem dwudziestoletnią dziewczyną na rozdrożu. Weszłam po raz pierwszy na Twojego bloga. To, co piszesz, płynie z głębi Ciebie, jest szczere, czyste i prawdziwe. Bardzo mi się to podoba, bo nie znoszę fałszu i obłudy. Sama czasami się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby mi odejść lub w ogóle co zrobić by częściowo choć odetchnąć od problemów, których mam mnóstwo i pomimo tego, że jestem silna i odważna, momentami mam naprawdę dość i gubię się. Jakbyś chciał pogadać , daj znać tu na blogu i podam Ci jakiś kontakt czy coś. Tak po prostu.

    OdpowiedzUsuń