środa, 11 lutego 2015

([5]) Wielki malutki powrót, oraz..marzenia - innymi słowy bezdenna nicość.

Tak.. mój komputer był w naprawie, musiałbym coś opisać drodzy czytelnicy...
Więc, była taka sytuacja, dokładniej przed moimi feriami, na WF.
[ Jedyna lekcja na której spotykam ÓW, co już pewnie wiecie. ]
Siedziałem obok niego, nie rozmawialiśmy. Też najprawdopodobniej nie czwiczył, w pewnym momencie, odwrócił się i spojrzał mi w oczy, przynajmniej starał się to zrobić, albo mi się wydawało..?
Ja jak zwykle odrazu odwróciłem wzrok, jestem zbyt nieśmiały.
Znaczy, nie odwracałem się, ale spojrzałem na czasomierz, który trzymał w ręce.
Przez ułamek sekundy, widziałem jego piękne niebieskie oczy, myślałem, że zawału tam dostane ze szczęścia, to niezwykłe, żeby wzrok jednej osoby.. jedynej osoby..sprawiał, że cały tydzień, mimu wielu problemów był kolorowy, dziękuje Ci za to.
Jeśli uważacie to za małą notke, spokojnie piszcie w komentarzach.
To co Sayonara?..
Ten piękny wzrok, ten piękny wzrok..
Yh.. Hejka !!

2 komentarze:

  1. Pytanie do Łukiego.
    Kiedy nowy post bo dawno nic nie pisałemś ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj wżućcie coś bo ludzie pomału zaczynają sądzić że skończyłeś z pisaniem bloga

    OdpowiedzUsuń