Ten blog pełni formę pamiętnika, wszystkie opisale sytuacje działy się naprawdę. Całe życie, każdy problem , wszystkie smutki oraz incydenty zostały tutaj zapisane. Zapraszam do czytania ;-)
sobota, 20 lipca 2013
22. Dodatek ,,Tęczowy elementarz ' ' Robert Biedroń czytajcie dużo pytań i odpowiedzi.
Co oznaczają słowa gej i lesbijka???
Jeśli jesteś mężczyzną i czujesz, że dla Ciebie atrakcyjni seksualnie i
emocjonalnie są wyłącznie lub prawie wyłącznie tylko mężczyźni to jesteś
gejem. Podobnie jest z kobietami – jeśli dziewczyna odczuwa wyłącznie lub
prawie wyłącznie pociąg seksualny i emocjonalny do dziewczyny jest lesbijką.
Gdy chłopak czuje wyłącznie lub prawie wyłącznie pociąg seksualny i
emocjonalny do dziewczyny to mówimy, że jest heteroseksualny. Jeszcze
inaczej jest z ludźmi biseksualnymi – to osoby, które czują pociąg seksualny i
emocjonalny do osób obu płci.
Słowo gej pochodzi z języka angielskiego (ang. gay) i oznacza kogoś
wesołego, skłonnego do żartów. W Stanach Zjednoczonych używane było jako
słowo obraźliwe wobec mężczyzn homoseksualnych ale później zostało przez
nich samych zneutralizowane, sami mężczyźni zaczęli w ten sposób siebie
określać. Ruch gejowsko-lesbijski w latach sześćdziesiątych XX wieku celowo
więc używał słowa gej aby je zneutralizować i sprawić, że używane będzie w
dyskursie publicznym, jako nieobraźliwe. Dzisiaj to słowo występuje w wielu
językach jako neutralne określenie homoseksualnych mężczyzn i kobiet.
W języku polskim słowo gay pojawiło się w latach osiemdziesiątych,
głównie w prasie homoseksualnej, gdzie oznaczało mężczyznę
homoseksualnego. Początkowo używane w swej anglojęzycznej formie, w
latach dziewięćdziesiątych XX wieku przybrało spolszczoną formę gej.
Określenie lesbijka pochodzi od nazwy greckiej wyspy Lesbos, na której
żyła Safona, najsławniejsza poetka starożytnej Grecji z przełomu VII i VI wieku
p.n.e. Safona przez wielu uważana była za lesbijkę lub kobietę biseksualną.
Około 520 r. p.n.e., grecki poeta – Anakreont z Teos użył określenia dziewczyna
z Lesbos na opisanie kobiety, która była zainteresowana drugą kobietą. Na
określenie lesbijek używano również słowa trybady, uryjskie kobiety, safistki.
Ilu jest gejów i lesbijek na świecie?
Badania prowadzone przez naukowców na całym świecie pokazują, że pod
każdą szerokością i długością geograficzną jest podobny odsetek osób, które
określić możemy jako homoseksualne. W zależności od badań wynosi on ok.
4-10 procent każdej populacji. Liczba ta jest taka sama w różnych okresach, a
więc nie zmienia się w zależności od większej czy mniejszej tolerancji dla
gejów czy lesbijek. Nawet w tak konserwatywnych krajach jak Polska czy
Arabia Saudyjska odsetek osób homoseksualnych wynosi tyle samo procent, co
w tolerancyjnej Holandii czy Francji. Więcej osób przyznaje się jednak do
zachowań seksualnych – najczęściej przypadkowych lub rzadkich kontaktów
seksualnych z osobami tej samej płci. W zależności od badań odsetek takich
osób wynosi około 17-25 procent. W tym jednak wypadku dużą rolę odgrywa
kontekst kulturowy. W krajach arabskich zachowania homoseksualne mężczyzn
są bardziej rozpowszechnione niż w krajach europejskich, gdyż dotyczą prawie
wszystkich mężczyzn. Jednocześnie w krajach arabskich nie istnieje oddzielna
tożsamość gejowska, którą moglibyśmy porównać do tożsamości gejów w
krajach Europy Zachodniej.
Czy homoseksualność to choroba?
Homoseksualność zdecydowanie nie jest chorobą. Jest powszechnie
uznawana za jedną z trzech orientacji seksualnych człowieka. Ani gorszą ani
lepszą od innych – hetero- i biseksualności. żadna orientacja seksualna nie jest
chorobą. Homoseksualność za chorobę zaczęła być uznawana dopiero w XIX
wieku, jednakże już w 1973 r. została wykreślona z podręcznika zaburzeń i
chorób Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (obecnie jest to
ustandaryzowana klasyfikacja DSM-IV). W 1990 r. została wykreślona z
klasyfikacji i chorób Światowej Organizacji Zdrowia (ustandaryzowana
klasyfikacja WHO ICD-10), która to klasyfikacja obowiązuje na całym świecie,
w tym również w Polsce. Zarówno homoseksualność, jak i hetero- i
biseksualność nie są chorobami i nie powinny być leczone. Możemy odczuwać
niechęć do własnej orientacji, ale najczęściej jest to spowodowane
uwewnętrznionymi uprzedzeniami społecznymi oraz obawami przed
napiętnowaniem społecznym – reakcją najbliższych, zrujnowaniem kariery
zawodowej, itp. Problemem bowiem nie jest nasza homoseskualność, ale
homofobia i negatywny stosunek do homoseskualności.
Oczywiście, na świecie i w Polsce nadal są osoby, które nie zgadzają się ze
stanem wiedzy naukowej na temat homoseksualności i chcą widzieć tę
orientację jako chorobę. To tak jakby twierdzić, że chorobą jest leworęczność,
piegi czy rudy kolor włosów. Co ciekawe, część naukowców chce, aby na
oficjalną listę chorób i zaburzeń psychicznych, z której w latach
siedemdziesiątych XX wieku wykreślono homoseksualność, wpisać homofobię i
rasizm jako zaburzenia paranoidalne i urojeniowe.
Co to jest homofobia?
Termin homofobia stworzył w 1972 r. George Weinberg, amerykański
psychoterapeuta. Weinberg homofobią nazwał lęk przed zetknięciem się z
osobami homoseksualnymi. Od tego czasu powstało wiele alternatywnych
definicji homofobii.
Generalnie uważa się, że homofobia to powzięta z góry, uwarunkowana
społecznie, wroga postawa wobec ludzi homoseksualnych, wyrażająca się w
postaci poniżających żartów, obraźliwych wyzwisk, poprzez nierówne
traktowanie w pracy i rozmaitych sytuacjach społecznych aż po zbrodnie
nienawiści.
Ofiarami homofobii często padają osoby, które są tylko podejrzane o
homoseksualność, niekoniecznie więc same są tej orientacji. Dotyczy to
zwłaszcza rodzin osób homoseksualnych, które z obawy przed reakcją otoczenia
ukrywają, że w ich rodzinie jest gej czy lesbijka. Homofobia może dotykać
także osoby heteroseksualne, które w jakikolwiek sposób odbiegają od
powszechnie akceptowanej normy społecznej – osoby o innym niż powszechny
kolorze włosów, ubierające się ekstrawagancko, wybierające alternatywny
sposób życia, itp. Autorami niechęci wobec gejów i lesbijek są często osoby,
które same chcą wyprzeć się swojej innej niż heteroseksualna orientacji, Na
świecie prowadzonych jest wiele badań na ten temat. Część z nich znajduje się
na stronie wspomnianego już wyżej Amerykańskiego Towarzystwa
Psychiatrycznego.
Wielu psychologów i socjologów uważa, że podobnie jak antysemityzm,
seksizm czy rasizm, homofobia bazuje na negatywnych stereotypach i
uprzedzeniach, które są rozpowszechniane przez osoby nieprzychylne gejom i
lesbijkom w celu ich dyskredytowania i dyskryminacji.
Dlaczego niektórzy ludzie są homofobami?
Odpowiedź na to pytanie jest trudna, bo z pewnością różne są powody, dla
których niektórzy lubią gejów i lesbijek, inni ich nienawidzą, a jeszcze inni się
boją. George Weinberg wymienił ponad 5 podstawowych, psychologicznych
motywów uprzedzeń względem osób homoseksualnych i homoseksualności:
1. Motyw religijny
Nasza tradycja w zakresie postaw wobec homoseksualności w znacznej
mierze pochodzi z kodeksu judeochrześcijańskiego. Niektóre teksty w Biblii są
do dziś interpretowane jako wyraźne zakazy dotyczące zachowań
homoseksualnych.
2. Ukryty lęk przed ewentualnością bycia osobą homoseksualną
Jest to rodzaj freudowskiego mechanizmu obronnego przed impulsami
pochodzącymi z wewnątrz, ujawniającego się – w formie sprzeciwu – kiedy
dochodzi do ekspresji takich samych impulsów u innych osób. Im silniejszy jest
lęk, tym więcej przejawiamy homofobicznych zachowań.
3. Wyparta zazdrość
Osoba homoseksualna zdaje się zaprzeczać niektórym atrybutom
uznawanym przez osoby homoseksualne za niezwykle ważne. Wśród nich
wymienić można powodzenie u płci odmiennej, atrakcyjność seksualną,
kobiecość i męskość, posiadanie potomstwa, tradycyjny podział ról płciowych.
Alternatywny dla heteroseksualnego tryb życia wywoływać może u niektórych
zazdrość, frustrację, zachwianie własnej wartości. Silny lęk przed takim
modelem życia może budzić agresywną postawę wobec osób homoseksualnych.
4. Zagrożenie wartości
Sam fakt, że geje i lesbijki żyją w sprzeczności z tradycyjnymi wzorcami
rodziny może być odbierany jako atak na ów wzorzec.
5. Egzystencja bez zastępczej nieśmiertelności
Weinberg twierdzi, że część ludzi przejawia silną homofobię, ponieważ
fakt istnienia ludzi homoseksualnych – z reguły nie wychowujących dzieci –
może wywoływać myśli o samotności i śmierci.
12
Przedstawione powyżej motywy uprzedzeń zostały przedstawione pod
koniec lat sześćdziesiątych XX wieku. Współczesna refleksja akademicka na ten
temat bardzo często jednak nawiązuje do tej klasyfikacji.
Co oznacza wyrażenie coming out?
Coming out to zwrot zapożyczony z języka angielskiego. Coming out to
ujawnienie się przed otoczeniem swojej orientacji psychoseksualnej. Najczęściej
oczywiście mamy do czynienia z ujawnieniem orientacji homoseksualnej, bo w
13 przypadku osób heteroseksualnych nikt nie zakłada ich homoseksualności.
Coming out jest bowiem skutkiem heteronormatywnego społeczeństwa, w
którym z góry zakłada się, że każdy jest heteroseksualny.
Coming out jest ważną decyzją w yciu geja czy lesbijki. Często
przygotowujemy się do niego przez wiele lat, najczęściej starannie obmyślając
scenariusze naszego ujawnienia. W moim przypadku było jednak inaczej.
Ujawnił mnie mój kolega, który się we mnie zakochał. Zatelefonował do mojej
mamy i powiedział, ze bardzo mnie kocha i chce być ze mną, a ja go ignoruję.
Bywa więc, że ujawnienia dokonują za nas inne osoby. Mówimy wówczas o
outingu.
Dobrze byłoby jednak, gdyby coming out był indywidualnym wyborem
kaŜdego geja czy lesbijki. Nikt nie powinien nas do niego namawiać, ani
niczego nam narzucać. Najważniejsze bowiem, abyśmy sami wewnętrznie czuli,
że jesteśmy gotowi, by powiedzieć o naszej orientacji zaufanej osobie – matce,
ojcu, przyjaciółce. Dla wielu gejów i lesbijek coming out jest niezbędnym
etapem w samoakceptacji.
Do coming outu nie powinno się również osób homoseksualnych
zniechęcać. Wprost przeciwnie – osoby homoseksualne powinny być wspierane
w ich dążeniu do pełnego ujawnienia. Dla wielu gejów i lesbijek coming out jest
ogromnym przeżyciem, ważnym etapem w ich życiu. Wielu chce powiedzieć o
sobie komuś dla nich ważnemu, bo chce rozmawiać o swojej homoseksualności
z innymi. Podobnie zresztą jak osoby heteroseksualne chcą rozmawiać o swojej
heteroseksualności. I osoby homoseksualne, tak jak heteroseksualne chcą być
szanowane za to kim są. Dlatego, gdy młode osoby słyszą zewsząd, Ŝe geje i
lesbijki to dewianci i zboczeńcy, ich coming out jest z pewnością utrudniony.
Są jednak osoby, które nie odczuwają potrzeby dzielenia się z innymi
osobami informacją o własnej homoseksualności. NaleŜy takie decyzje
szanować, bo każdy ma prawo do takich decyzji i ma prawo przeżywać swoją
tożsamość seksualną w indywidualny sposób. Dlatego jestem przeciwny
publicznemu ujawnianiu gejów i lesbijek przez osoby trzecie. Z jednym
wyjątkiem. Uważam, że osoby homoseksualne, które publicznie wypowiadają
się negatywnie o homoseksualności lub osobach homoseksualnych powinny być
ujawaniane. Jest bowiem okrutna dwulicowość, która wymaga napiętnowania.
Coming out to proces, przez który geje i lesbijki przechodzą przez całe
życie. Ponieważ żyjemy w świecie zdominowanym przez osoby
heteroseksualne, większość będzie zakładać, że również jesteśmy
heteroseksualni. Dlatego w wielu przypadkach zmuszeni będziemy do
weryfikacji tego założenia. To również jest coming out. Wielokrotnie tego
doświadczam, np. w urzędzie, gdy tłumaczę urzędnikowi, że mieszkam z moim
pratnerem, w szpitalu, gdy chcę go odwiedzić czy na rodzinnym przyjęciu.
Każdy, kto jest nieheteroseksualny zmuszony jest do coming outu.
Pierwszym i chyba najważniejszym etapem w coming oucie jest ujawnienie
się przed samym sobą. To uświadomienie sobie i trwałe przyjęcie do
wiadomości, że jesteśmy orientacji homoseksualnej. To zaakceptowanie siebie,
jakimi jesteśmy naprawdę. Z mojego doświadczenia i historii, jakie znam, jest to
najtrudniejszy etap w życiu gejów i lesbijek. Wielu gejów i wiele lesbijek nie
jest w stanie przez całe życie pogodzić swojej prawdziwej orientacji
psychoseksualnej z tą jaką narzuca im i wymaga od nich społeczeństwo. Wiem,
jak wielkiej siły wymaga przejście tego etapu. Pamiętam, że gdy odkrywałem
swoją orientację seksualna, czułem się dziwnie – nie wiedziałem, dlaczego
jestem inny niż moi przyjaciele i znajomi. Wiedziałem, że nie mogę o tym
nikomu powiedzieć, że jest to jakaś tajemnica, za której ujawnienie może
spotkać mnie wiele nieprzyjemności. Szukałem więc informacji na temat
homoseksualności, kontaktu z innymi gejami i lesbijkami. Ale wiedziałem, że
na pewno nie chcę, aby ktokolwiek dowiedział się o mojej tajemnicy.
Akceptacja siebie była długim procesem i z pewnością społeczeństwo mi jej nie
ułatwiało.
Na szczęście dla coraz większej liczby gejów i lesbijek, ujawnienie się
przed sobą samym jest etapem coraz bardziej przyjemnym i pełnym radości –
tak jak dla osób heteroseksualnych. żyjąc wśród osób, które są otwarte i
tolerancyjne, chodząc do szkoły, w których o homoseksualności mówi się w
sposób obiektywny, z pewnością łatwiej jest zrozumieć swoją orientację
psychoseksualną. Ale niestety nie wszyscy mają tyle szczęścia.
Coming out to część budowania swojej tożsamości. Orientacja
psychoseksualna jest częścią tej tożsamości, ale częścią niezwykle istotną.
Determinuje ona bowiem całe życie. Osoby heteroseksualne dokonują wyborów
na podstawie swojej orientacji – wybierają jako partnera osobę płci odmiennej,
zakładają rodziny, płodzą dzieci. Podkreślają swoją heteroseksualność poprzez
ceremonię ślubną, noszenie obrączki, wspólne trzymanie się za ręce na ulicy.
Podobnie powinno być z osobami homoseksualnymi.
Co oznacza słowo queer?
Słowo queer było przez długi czas angielskim wyzwiskiem kierowanym
przeciwko gejom i lesbijkom. Na polski można by je przełożyć na coś pomiędzy
pedałem, lesbą a ciotą. W latach osiemdziesiątych XX wieku nastąpiło
zawłaszczenie tego określenia przez niektóre środowiska gejowsko-lesbijskie i
feministyczne nie godzące się na tradycyjną politykę tożsamościową tych
środowisk. Z narzędzia ataku stało się ono (w rękach dotychczas atakowanych)
przedmiotem prowokacji społeczeństwa do innego spojrzenia na osoby
homoseksualne. W obecnej chwili nie da się juŜ go tak łatwo utożsamiać z
konkretną mniejszością. Odnosi się ono bowiem do wszelkich nienormatywnych
(w pojęciu norm heteroseksualnych) zachowań seksualnych. Także takich, które
są nieheteroseksualne.
Wiele organizacji na świecie zaakceptowało słowo quuer na określenie
swojej działalności. Być queer to kontestować przymusową heteroseksualność, a
15 nawet demaskować ją poprzez wyolbrzymianie jej cech. Idealnym przykładem
są pokazy drag kingów i drag quuens, podczas których następuje w
przejaskrawiony sposób odegranie tego, co uważane jest za męskie lub kobiece
w kulturze. Poprzez parodię, ironię i dystans artyści drag obnażają
heteronormatywność świata.
Czy mogę stać się gejem lub lesbijką?
Nie możesz stać się gejem lub lesbijką. Tak samo jak nie można zostać
osobą heteroseksualną, tak nie możesz zostać gejem albo lesbijką. Choć
mechanizm kształtowania się orientacji seksualnej nie został jeszcze
szczegółowo rozpoznany, istnieją empiryczne przesłanki, które sugerują, że
wpływ na jej rozwój mają czynniki działające bardzo wcześnie, jeszcze przed
urodzeniem. Najnowsze badania wykazują, że orientacja seksualna ma związek
z wpływem hormonów na płód i jego kształtujący się układ nerwowy. Z kolei,
teorie sugerujące, że o orientacji seksualnej decydują geny, nie zostały do tej
pory naukowo potwierdzone.
Teorie, które były popularne wiele lat temu, a dzisiaj są głoszone już raczej
przez przeciwników akceptacji osób homoseksualnych, postulujące wpływy
środowiska na orientację seksualna, zostały skompromitowane jako
wartościujące i oparte na heteroseksistowskich założeniach. Teorie te z góry
zakładają patologiczny status homoseksualności i zajmują się jej pateogenezą
raczej niż wpływem czynników psychospołecznych na kształtowanie się
ludzkiej seksualności w ogóle. Teorie te na przykład sugerują, iż przyczyną
homoseksualności może być patologiczna struktura rodziny, np. zbyt (!)
dominująca matka, tzw. homoseksualne uwiedzenie, stres oddziałujący na matkę
w czasie ciąży, etc. O naukowych podstawach do odrzucenia tego typu teorii
piszę w dalszych rozdziałach tej książki.
Uważam, że tego typu dywagacje na temat pochodzenia homoseksualności
są uwłaczające godności gejów i lesbijek. Nikt przecież nie zastanawia się nad
pochodzeniem heteroseksualności, nie prowadzi na ten temat badań, itp. Na
świecie są jednak nadal naukowcy, którzy testują homoseksualne zwierzęta czy
nawet ludzi, w celu poszukiwania przyczyn homoseksualności. Pamiętamy z
lekcji historii, że badania dotyczące pochodzenia pewnych cech prowadzone
były już w przeszłości. Dla przykładu, naziści próbowali wykazać wyższość
rasy aryjskiej nad innymi. Jak to się skończyło, wszyscy pamiętamy.
Skąd mam wiedzieć od kiedy jestem gejem lub lesbijką?
Każdy indywidualnie określa swoją orientację seksualną. Niektórzy wiedzą,
że homoseksualni są od zawsze, czyli od dzieciństwa. Najczęściej jednak
odkrywamy naszą seksualność w okresie dojrzewania, na podstawie własnego
poczucia tego, kto – mężczyzna czy kobieta – wydaje nam się bardziejatrakcyjny, kto lepiej zaspokaja nasze potrzeby emocjonalne, z kim
chcielibyśmy tworzyć trwały związek, oparty również na bliskości fizycznej.
Osoby homoseksualne, dokładnie tak samo jak heteroseksualne chcą z kimś
przebywać, trzymać się za ręce, patrzeć sobie w oczy, całować się. Niektórzy
wiedzą, że są gejem czy lesbijką, nie mając nawet kontaktów seksualnych z
osobami tej samej płci.
Nikt nie ma prawa określać naszej orientacji seksualnej – ani rodzice, ani
psycholog, ani ksiądz. Orientacja seksualna jest bowiem integralną częścią
naszego życia, jest składnikiem naszej tożsamości, której depozytariuszami
jesteśmy mi sami.
Czy mogę się wyleczyć z bycia lesbijką albo gejem?
Psychologia, seksuologia i psychiatria nie znają ani jednego naukowo
potwierdzonego przypadku, w którym doszłoby do zmiany orientacji seksualnej
w toku leczenia. Rozumiem, że osobom, które w sposób dosłowny odczytują
słowa Starego Testamentu ciężko pogodzić się z efektami badań naukowych.
Jeśli jednak dzisiaj powszechnie sądzi się, że to Ziemia krąży wokół Słońca
(wbrew temu co twierdził przez wieki Kościół katolicki) – warto przyjąć
dowody naukowe, porzucając zabobony i przesądy.
Orientacja seksualna – homo-, bi- czy heteroseksualna – nie poddaje się
dobrowolnym modyfikacjom i nie jest efektem wyboru. Wszelkie próby
przeprowadzenia tzw. terapii reparatywnej (naprawczej), mającej na celu zmianę
orientacji seksualnej, okazały się nieskuteczne. Wielu chciałoby zapewne
zapomnieć o licznych, spektakularnych oświadczeniach osób leczonych z
homoseksualności, którzy negowali cudotwórczą moc terapii. Wśród nich byli
Gary Cooper i Michael Burke, założyciele największego ruchu leczenia
homoseksualności – amerykańskiego Exodusu, którzy publicznie zanegowali
jego sens i zamieszkali ponownie z partnerami homoseksualnymi.
Myślę, że gdyby orientację seksualną można było wybierać lub nabywać w
toku socjalizacji, gejów i lesbijek dawno nie byłoby na świecie. Po pierwsze
dlatego, że my, geje i lesbijki, wychowujemy się wśród homofobicznego
społeczeństwa. Nasza homoseksualność jest często niezrozumiana,
wyśmiewana, piętnowana. W niektórych krajach jest nawet karana śmiercią.
Kto, żyjąc w takim społeczeństwie, chce być gejem? Większość z
pewnością wolałaby zmienić orientację na jedynie słuszną i akceptowaną, czyli
heteroseksualną. Pamiętam, że tez chciałem się zmienić. Pragnąłem być jak
wszyscy moi koledzy, bo wiedziałem, jak wiele niezrozumienia i pogardy czeka
mnie jako geja.
Geje i lesbijki najczęściej wychowują się w rodzinach heteroseksualnych,
gdyby można więc było przekazywać orientację seksualną w toku socjalizacji,
geje i lesbijki wymarliby. Rodziny heteroseksualne wychowywałyby bowiem
tylko potomstwo heteroseksualne. Sam wyrastałem w takiej heteroseksualnej
17
rodzinie, a mimo to, w przeciwieństwie do mojego rodzeństwa, jestem
homoseksualny. Nikt mnie nie uwodził, nie przekonywał do homoseksualności,
nie miałem też dominującej matki ani dominującego ojca, jak chcieliby to
widzieć niektórzy.
Niestety, nadal znajdują się ludzie, którzy poddają się tzw. leczeniu. Z
własnej woli próbują oni się leczyć z homoseksualności, ponieważ nie potrafią
odnaleźć się w świecie, który ich nie akceptuje. Ich problemem nie jest więc
orientacja seksualna, ale opresyjne środowisko, które nie akceptuje ich jako
gejów i lesbijki.
Może więc zamiast leczyć się z homoseksualności, powinniśmy leczyć
nienawiść do gejów i lesbijek? Może to nietolerancyjna część społeczeństwa
powinna się zmienić, a nie osoby homoseksualne? To najczęściej nie geje i
lesbijki mają problem ze swoja orientacją. Gdyby żyli w otwartym,
tolerancyjnym społeczeństwie, z pewnością nie chcieliby zmieniać swojej
orientacji. Tak jednak nie jest. Nawet w słynącej z akceptacji dla różnorodności
Holandii wielu gejów i wiele lesbijek ma problemy. Tam również działają grupy
religijne promujące tzw. leczenie homoseksualności.
Efekty takich terapii w zależności od pacjenta są następujące: utrata
zainteresowania seksualnością w ogóle, niechęć do wchodzenia w związki
uczuciowe i relacje psychoseksualne, wytrenowanie zachowań
heteroseksualnych i prób wchodzenia w związki z osobami płci odmiennej.
Efekty takiej terapii były krótkotrwałe. Trwały najczęściej dwa, trzy lata. Po tym
czasie osoba poddawana terapii zaczynała szukać partnera tej samej płci.
Terapie naprawcze często wzmacniają depresję, która może prowadzić do prób
samobójczych, zwłaszcza u osób, które uświadomią sobie brak efektów
leczenia.
Ponieważ nie udowodniono skuteczności terapii reparatywnej, a jej wpływ
okazał się niebezpieczny dla życia i zdrowia osób, które się jej poddały,
Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (zrzeszające autorytety naukowe z
całego świata) w 1997 r. wydało specjalne oświadczenie. Wezwało w niej
wszystkich profesjonalistów do zaniechania stosowania terapii mających leczyć
z homoseksualności.
Warto też zapamiętać, że nie ma ani jednego naukowo potwierdzonego
przypadku zmiany orientacji seksualnej z homoseksualnej na heteroseksualną i
odwrotnie. Wśród psychologów powszechna jest opinia, że wszelkie
oddziaływania powinny zmierzać raczej w kierunku akceptacji przez daną osobę
jej orientacji, wzmocnienia poczucia własnej wartości i ułatwienia jej
funkcjonowania w świecie.
Przeraża mnie dyskusja o leczeniu homoseksualności. Przypomina mi
próby udowodnienia wyższości rasy aryjskiej. W końcu nikt nie pyta o
pochodzenie heteroseksualności. Nikt nie prowadzi badań, skąd się bierze
heteroseksualność i czy aby nie powinna ona zostać skorygowana i nakierowana
na jedynie słuszną – homoseksualną orientację.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz