Ten blog pełni formę pamiętnika, wszystkie opisale sytuacje działy się naprawdę. Całe życie, każdy problem , wszystkie smutki oraz incydenty zostały tutaj zapisane. Zapraszam do czytania ;-)
sobota, 2 listopada 2013
41. Pierwsza próba...
Właśnie wczoraj wieczorem gdy w telewizji nie leciało nic , a nic ciekawego usiadłem przed komputerem i z czystej nudy zacząłem tak do jaj pisać wstęp do książki. Żebym tylko wiedział jak to napisać, jak zacząć ??? I doszedłem do wniosku że NIE UMIEM PISAĆ no ok może na blogu popykam w klawiaturę i opiszę swój cały dzień i mam 100 wyświetleń dziennie, ale żeby napisać wstęp do np. książki to NIE. Więc właśnie dla tego , wyszło coś takiego :
Gej , to zaledwie trzy literowe słowo wywołujące u wielu ludzi wstręt , oburzenie a najczęściej nienawiść. Tą książkę piszę mając czternaście lat. Dla wielu ludzi jestem jeszcze zapewnie szczeniakiem , którego miejsce jest tylko i wyłącznie w szkole. Jednak ten czternastolatek przeżył wystarczająco wiele by muc opisać to w książce. Bo bycie gejem nie jest usłane różami , niesie ze sobą ryzyko. Mam na imię Łukasz , mieszkam na wsi gdzie każdy , każdego dobrze zna. Jestem szczupły i wysoki mam bloga pod nazwą „Życie nastoletniego geja” to właśnie tam zacząłem opisywać moje codzienne zmagania. Jak to w życiu bywa są dobre jak i złe chwile. Założyłem go gdy odchodziłem od zmysłów , wtedy każda myśl skupiała się na jednym. Mówiłem sam do siebie. Potrafiłem cały dzień przeleżeć w łóżku nic nie jedząc ani nie pijąc. Moja mama widziała doskonale że jest „coś” ze mną nie tak , widziała że jestem inny niż zwykle. Zamiast jeździć po kolegach bawić, wygłupiać się z nimi. Byłem smutny, obojętny, nijaki. Wielokrotnie przychodziła do mojego pokoju pytając się, a dialog ten zawsze wyglądał tak samo :
- Łukasz co ci jest?
- Nic mamo –odpowiedziałem.
- Przecież widzę że jest coś nie tak , co się stało?
- Nic , nie ważne i tak byś nie zrozumiała.
Wtedy zawsze chciałem jej powiedzieć o wszystkim co mnie trapi. Wiedziałem że nie mogę jej zawieść, sprawił by wtedy była właśnie smutna. Moje własne sumienie mi na to nie pozwalało. W tym trudnym okresie dla mnie jedynym wsparciem był Tymek, bo to tylko on na razie wiedział o mojej orientacji seksualnej co miało się nie długo zmienić. Pamiętam jak dziś kiedy mu wyznałem kim tak naprawdę jestem, a było to tak :
Pewnego ciepłego dnia pojechałem do Stefanowa ( tam właśnie mieszkał Tymek ) dokładnie nie pamiętam jaki był tego celi tego wyjazdu. Lecz pamiętam dokładnie że pojechaliśmy do sklepu na lody. Gdy tak jechaliśmy rowerami to miałem pewien plan żeby go podpytać czy jest tolerancyjny czy też nie. Po kupieniu lodów podpytałem się , napocząłem temat dalej jakoś sama ta rozmowa się rozwinęła.
- A tak to co u Ciebie , co robiłeś w wakacje? –zapytałem
- No wiesz byłem u cioci tam się spotkałem z znajomymi. Bawiliśmy się w butelkę i wypadło że dwóch chłopaków miało się pocałować.
- I co pocałowali się ?
- No tak a niby dlaczego mieliby się nie pocałować skoro są razem.
- Mówisz to jak byś nic przeciwko nie miał.
- Bo prawda jest taka że nic do gejów ani lesbijek nie mam, powiem ci że nawet są spoko można z nimi o wszystkim porozmawiać.
Po takiej wypowiedzi byłem już pewien że Tymek na 100% jest tolerancyjny wobec innych. Kiedy już dojechaliśmy do Stefanowa po małym wygłupianiu się usiedliśmy na rowie i zaczęliśmy rozmawiać właśnie wtedy zapytał mnie :
- Ej Łukasz słuchaj bo my jesteśmy przyjaciółmi co nie?
- No tak , w zasadzie to jesteśmy a co się stało że pytasz?
- My jesteśmy przyjaciółmi , a nie znamy swoich największych sekretów.
- Tak masz rację.
- No to wal.
- Co?
- No powiedz Łuki. Jaki jest twój największy sekret.
Po oporach i długim namawianiu się nad wzajem On pierwszy powiedział swój sekret. Byłem zaskoczony że mi zaufał i powiedział naprawdę, no mocny sekret.
- No to teraz ty Łuki ja już ci powiedziałem.
- No bo wiesz… ja..
- No co ty?
- Bo ja kocham inaczej.
- Też robisz sekret z tego że jesteś bardziej uczuciowy, to ja ci mówię mój największy sekret a ty mi chcesz powiedzieć że jesteś romantyczny!!!
- Bo ja jestem GEJEM!!!
- Aha, to o to ci Łuki chodziło.
- No widzisz.
- Ok. spoko jak dla mnie możesz być kim chcesz, ważne abyś był sobą.
Następnie porozmawialiśmy jeszcze trochę i właśnie Tymek obiecywał że nikomu nie powie o mojej orientacji. Wtedy naprawdę Mu ufałem i wierzyłem że nikomu nigdy nie powie. TAK WIEM TO JEST BEZSENSOWNE I NIJAKIE, A CO JA BĘDĘ DUŻO MÓWIŁ OCEŃCIE TO SAMI....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nawet nawet ale pomieszałeś trochę wstęp z pierwszym rozdziałęm jak dla mnie powinien byc wstęp to co masz do słów "niesie za sobą ryzyko" a potem I Pierwszy Coming Out (tytuł rozdziału) Wszystko zaczeło się tak... reszta twojej historii rozdziały nie muszą być długie niech opisują ważne dla ciebie wydarzenia ale najlepiej żeby w książce były ułożone chronologicznie. Pozdrawiam K.K (chcesz tego newsa?)
OdpowiedzUsuńWedług mnie jest to porażka i mam w planach w najbliższym czasie napisać nowy wstęp. DZIĘKI Z OPINIĘ.
OdpowiedzUsuńMi tam się bardzo podoba ;) przede wszystkim dlatego, że jest takie osobiste, uczuciowe, od siebie. Zawsze porównuję tekst czyjś z tym, co sam umiałbym napisać. A niestety, z tego, co czuję, jestem perfekcyjny z ortografii, interpunkcji, jednak gotów byłbym to poświęcić dla talentu, jakim jest swobodne i niesztuczne wyrażanie swoich emocji, a ty moim zdaniem taki talent posiadasz. :D
UsuńWoW pisząc ten tekst myślałem że okaże się kompletną klapą, a tu takie pozytywne komentarze. Może jakiś tam talent mam , ale raczej wątpię.
OdpowiedzUsuńAsking questions are genuinely fastidious thing if
OdpowiedzUsuńyou are not understanding something entirely, but
this article presents pleasant understanding yet.
Also visit my blog :: skolski pribor Beograd