poniedziałek, 9 grudnia 2013

58. . . .

Życie... Co to...??

Błądzę w korytarzu własnych myśli... 

Własnych uczuć... Krzyczę... 

Ale nikt mnie nie słyszy...

Samotność prowadzi do uschnięcia... 

Moje życia to cmentarz pogrzebanych nadziei... 

A jednak... Cieszę się że żyję... 

Że oddycham... Że mogę kochać... 

Choć na razie nie czuję ,co to szczęście... 

Kiedyś jeszcze będę się uśmiechać... 

A jednak... Nie uwierzyłem w to... 

W to, że kiedyś będę NAPRAWDĘ szczęśliwy... 

Teraz... Ciemność... Długi tunel... 

A na końcu światło... Archanioł Michał otworzył mi bramy..


Takie małe przemyślenia w chwili goryczy do samego siebie. 

5 komentarzy:

  1. fajne a czy masz jakiś problem ?

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko w porządku

    OdpowiedzUsuń
  3. Może jest w Twoim otoczeniu ktoś kto chciałby Ci pomóc a Ty tego nie widzisz? A może odwrotne? Może zaryzykuj. Po prostu nie zastanawiaj się nad wszystkim tak bardzo. Dzialaj.

    OdpowiedzUsuń