Hej. Tak wiem co powiecie, że długo zaglądałem na bloga ( zależy jak dla kogo czy 4 dni to długo czy krótko ) ale tak jakoś nie było czasu i chcecie by zrobić kolejny wpis. A w szkole jak to w szkole zawsze jest coś do nauki ( na poniedziałek muszę się nauczyć 7 wzrotek wiersza nie chce mi się, ale jak mus to mus to)
Dzisiaj miałem w planach iść do pani pedagog jednak jak zawsze miałem pecha i nie było pani w szkole. Pomyslalem że pójdę bo ostatnio kiedy miałem doła i o nim myślałem to jak w transie zabrałem żyletkę i zacząłem się znów ciąć. Kiedy ją odłożyłem to zdałem sobie sprawę że tak dalej być nie może ( następnego dnia zauważyłem że cięcia były blisko i obok dużych żył ) myślałem nad tym czy najlepszym lekarstwem na to wszystko będzie rozmowa czy wyznanie mu tego co czuję, ale to wiąże się z ryzykiem że już nie będziemy dobrymi znajomymi i może to też co nie co ochłodzić nasze dobre kontakty. Jednym słowem jestem w Mega kropce. Tak myślę co by tu jeszcze napisać. - Narodziły mi się dwa chomiki.
- Szósta para rurek w szafie.
- cały dzień bez cięcia się.
No i to by było na tyle, a i z góry sorki za taką nudną i bezsensowną notke, ale nie mam głowy aby się rozpisywały i myśleć o idealnym słownictwie itp.
Narka i do miłego.
Ten blog pełni formę pamiętnika, wszystkie opisale sytuacje działy się naprawdę. Całe życie, każdy problem , wszystkie smutki oraz incydenty zostały tutaj zapisane. Zapraszam do czytania ;-)
piątek, 10 stycznia 2014
69. Zmiany??? Albo nie bez zmian.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie ładnie z tym cięciem, im częściej bd to robił tym gorzej bd ci z tym skończyć. spróbuj wziąć przykład ze mnie i staraj się tego jak najbardziej unikać. użyć wszystkie żyletki z domu i spróbuj z tym skończyć ^^
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem o co chodzi, ale to nie takie łatwe.
OdpowiedzUsuńdasz radę wierzymy w ciebie i trzymamy kciuki.
OdpowiedzUsuńJakie to smutne. Trzymam kciuki. :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy z Tb, zrób to dla nas i pogadaj z jednym, ze swoich przyjaciół.. :)
OdpowiedzUsuńJuż rozmawiałem, ale to trudniejsze niż myślisz.
OdpowiedzUsuńWiem, jak to jest, sam przez to przechodziłem, ale dałem radę, Tb na pewno pójdzie lepiej, trzymamy za Cb kciuki, wierzymy w Cb.. :) Jak się rozmawiało z Tą osobą?
OdpowiedzUsuńNo pochwal się
OdpowiedzUsuńKomu najbardziej ufasz? Masz bratnią duszę?
OdpowiedzUsuńAlan wie o samookaleczeniach? Moze z nim pogadaj
OdpowiedzUsuńWiem i pomagam
OdpowiedzUsuń