Ferie, ferie i po feriach, no niestety znów trzeba będzie nam stawić czoła szkolnej monotonii. Wstawanie, szkoła, dom, lekcje, spanie. I tak w kółko przez 5 dni tygodnia, tamtych cudownych chwil z ferii już nie ma, wstawania na obiad i spania do wieczora a w nocy telefon w ręku i Facebook, teraz powróci spisywanie lekcji od innych w WC lub na holu parapecie.
Ale wracaj do tematu te ferie nie mogę zaliczyć do udanych, miałem nadzieję że potoczą się innym torem czyli miałem na myśli że nie będą takie jak zawsze, jednak myliłem się, i tego czego się obawiałem się spełniło, znów byłem w domu ... i to by było na tyle + wyjazd do babci gdzie odpocząłem od wszystkich domowników, miałem ich po dziurki w nosie. Teraz to nawet nie wiem co mam napisać bo z wielkim zapałem wziąłem się za pisanie i tak jak szybko przyszły chęci tak szybko odeszły.
I kolejna krótka notka. :-C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz