poniedziałek, 17 listopada 2014

# 124. Powrót po nieplanowanej przerwie :-)

A więc jestem. Chyba nie myśleliście że o Was zapomne ?  Nawet nie śmiałbym o tym myśleć.
No co prawda to prawda że ostatnim czasem nie zbyt często zdarzało mi się zaglądać i pisać cos na blogu, ale to przez te leki chyba nic mi się nie chce i wogule.

Co u mnie ostatnio ?
To dobre pytanie. Mógł bym odpowiedzieć że po staremu, ale wtedy bym skłamał. A więc ...
Podczas długiego weekendu byłem u ojca. Wygłupom i głupim pomysłom jak oststnio nie było końca aż wspomniałem o przeprowadzce. Wtedy właśnie zrobiło się jakoś poważnie długa rozmowa ...    no i już wszystko stało się jasne. Czyli za mniejwięcej za dwa tygodnie będę mieszkał zdala od matki i rodzinnej miejscowości. A co za tym idzie złego to zdala od znajomych i PRZYJACIÓŁ !!!   ponoć cel uświęca środki. No cóż zobaczymy za jakiś czas czy ta zmiana odbije się na mnie pozytywnie czy negatywnie.
Będzie mi  brakować szkolnych znajomych i przedewszystkim moich Przyjaciół. Zdala od Roksi, Doni, Maksimy no i Brycolla (no i innych ale długo  by ich wszystkich wymieniać)
Jego zwłaszcza będzie mi brakować bo był nie tylko moim przyjacielem był także BRATEM i bywało że przez pewien bużliwy okres życia był dla mnie kimś więcej .
Ale życie toczy się dalej i człowiek jest stawiamy
przed ważnymi wyborami jedne przychodzą łatwiej a inne decyzje bywają bardzo ciężkie. Jednak to nas w jakiś sposób odróżnia od zwierząt.

Ostatni tydzień nie byłem w szkole, zbyt źle się czułem i nie byłem na siłach bo podejmować świadomie  jakiekolwiek decyzje.

Po dzisiajszy dzień jestem zły sam na siebie za to że nie jestem systematyczny w prowadzeniu/pisaniu bloga. Wiem z mejli od czytelników że mój blog pomaga niektórym osobom. Bardzo się ciesze że nieświadomie mogę komuś pomóg gdy jest w kropce. 
W Sobotę dostałem propozycje aby przyjąć pewnego siedemnastolatka na okres próbny jako współautora bloga.    Pomysł dobry lecz to nadal jest moj blog/pamiętnik swego rodzaju a nie portal czy forum gejowskie. 

Dzisiaj byłem u pani psycholog w poradni psychologicznej i przy okazji kupiłem sobie kurtkę oraz bluzkę. Takie tam małe zakupy przy okazji zrobiłem.
Natomiast w Czwartek jadę poraz drugi do Pani psychiatry. Będę musiał poprosić o zmianę leków na inne ponieważ po tych mam dużo skutków ubocznych oraz nic nie pomagają a wręcz przeciwnie jest po nich coraz gorzej.

To już niestety koniec mojego wpisu. Mam nadzieje skrobnąć coś na blogu w Czwartek opisując wizytę u psychiatry. Jednak pukico NARAZIE WSZYSTKIM

5 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że ułoży Ci się w nowym miejscu ;) bo samotność jest najgorsza, ale przynajmniej można się oderwać czytając tw bloga

    OdpowiedzUsuń
  2. Zycze Ci powodzenia po przeprowadzce bo zaczynasz nowe zycie . nowi znajomi nowe otoczenie...... czymam za ciebie kciuki z calych sil

    OdpowiedzUsuń
  3. dasz rade silny przeciez jestes ;-*

    OdpowiedzUsuń