# 127. Terapia grupowa część 1.

Siemanko Wszystkim :D Oczywiście jeżeli pozwolicie zaproponuje cofnąć się w czasie ale nie o jakieś wieki oto. lecz kilka dni z kartek, a dokładnie mam na myśli czwartek. Wbrew pozorom nie był to zwyczajny czwartek tak jak każde inne (przynajmniej dla mnie był inny i różnił się znacznie od innych) Już kilka miesięcy czekałem na ten jeden dzień. To właśnie wtedy odbyło się po raz pierwszy zebranie na Terapię Grupową Gimnazjalistów. Więc zacznę od początku : Autobusem dojechałem do miasta zaledwie kilkanaście metrów dzieliło mnie od poradni. Jestem już w środku, odwiedzam kurtkę na wieszak i czekam,czekam i czekam około 10min na korytarzu. Wreście przychodzi Pani Ola i podążamy wszyscy za nią do sali. Tam siadamy na takich składanych materacach i zapada cisza jak makiem zasiał. Po kilku minutach każdy zgodnie z ruchem wskazówek zaczęliśmy się przedstawiać. Każdy mógł powiedzieć o sobie kilka zdań lub powiedzieć tylko jak ma na imię. Była nas dziewiątka plus dwoje opiekunów,a cały czas (dwie godziny) spędziliśmy na wspólnej zabawie i rozmowach. W połowie zajęć była przerwa 10-cio minutowa na toaletę oraz picie. Na końcu zajęć ocenialiśmy po kolei jak się czujemy w skali od 1 do 10. Szybko minęły te dwie godziny, nawet nie wiedziałem kiedy, a muszę przyznać że było na serio całkiem fajnie. A teraz szybko i krótko na inny temat. Wreście kupiłem sobie glany za którymi tak długo czekałem :P